Marsz jest zarazem rodzinnym festynem, jest kolorowo, wesoło, jest muzyka i taniec, wspólne modlitwy i wspólne jedzenie. Wiara czasami kojarzy się ludziom z czymś smutnym, poważnym, nie wolno śmiać się i tańczyć. Nam z kolei zależy, by pokazać, że z Bogiem można dobrze się bawić. To kochający ojciec, który chce, abyśmy radośnie spędzali czas.
Dlaczego marsze zaczęto organizować ponownie w latach 80.?
Ludzie zauważyli wtedy wiele niepokojących zjawisk. Bez przerwy ktoś wychodzi na ulice i przeciwko czemuś protestuje. Wszyscy chcą przeciągnąć innych na swoją stronę. My nie protestujemy, jako chrześcijanie chcemy manifestować wartości, jakie za nami stoją: rodzina, dzieci, uczciwość, sprawiedliwość, moralność, szacunek dla rodziców, męża, żony, wychowanie dzieci na dobrych obywateli. Marsz ma charakter ekumeniczny? Na marsz zaproszeni są wszyscy, także niewierzący. Marsz wspólnie organizują przedstawiciele Kościołów protestanckich i katolicy. Zapraszamy katolików, protestantów, każdego, kto chce z nami spędzić dobrze czas. Jezus nie tworzył barier między różnymi grupami społecznymi, zmarł za każdego z nas. Jezus jest dla każdego, kto chce Go przyjąć, każdy jest zaproszony.
Co i kiedy dokładnie będzie działo się w Poznaniu?
Marsz zaczniemy w sobotę 11 października o godz. 12 na placu Mickiewicza pod krzyżami. To okazja, by wspomnieć wydarzenia z czerwca '56 roku. Potem przejdziemy ulicami: Św. Marcin, Ratajczaka, Strzelecka, Podgórną aż na plac Wolności. Od godz. 15 rozpoczną się tam koncerty, które potrwają do 22. Na scenie wystąpi kilkanaście zespołów, będą modlitwy. Wydaje nam się i takie też głosy do nas dochodzą, że marsz w Poznaniu będzie wydarzeniem historycznym i spodziewamy się sporej frekwencji. Organizatorzy z Poznania mówią, że może to być największy marsz, jaki zorganizowaliśmy do tej pory w Polsce.